Mikołaj odwiedził szkołę w Barczewku
Mikołajki to niezwykły dzień, który rozpoczyna czas oczekiwania na najmilsze święta w roku, święta z choinką, kolędami i opłatkiem. Trzeba jednak wcześniej dobrze się do nich przygotować. Na nasze spotkanie mikołajkowe dzieciaki włożyły dużo pracy. Pomagały w strojeniu sali gimnastycznej, korytarzy i kącika przy wejściu do szkoły. Rozwieszały lampki, przypinały śnieżynki i co najważniejsze przygotowały słodki poczęstunek dla Mikołaja. To właśnie wypite mleko i okruszki po ciasteczkach były dowodem, że Mikołaj był w naszej szkole. Pani Dyrektor Elżbieta Kozłowska również to potwierdziła. A potem jako honorowy gość spotkania przeczytała dzieciom opowiadania o pochodzeniu Świętego Mikołaja z Myry oraz tego współczesnego z Rovaniemi.
Dzieci chętnie odpowiadały na wylosowane pytania. Kiedy dalej ochoczo bawiliśmy się w sprawności Elfów i reniferów, niespodziewanie odwiedzili nas posłańcy od Mikołaja. Ogromna paczka wprawiła w osłupienie nie tylko dzieci, ale również i dorosłych. Po rozpakowaniu okazało się, że otrzymaliśmy wspaniały sprzęt nagłaśniający, w sam raz na zbliżający się karnawał. Jaki ten Mikołaj dobry, ale skąd wiedział?- pytały dzieci. Może to podziękowanie za nasze wielkie serduszka, które włożyliśmy w akcje charytatywne. Od rozpoczęcia roku szkolnego upłynęły zaledwie trzy miesiące nauki, a dzieci zdążyły już tak wiele pomóc potrzebującym. Przez całą jesień zbieraliśmy kasztany i żołędzie dla leśnych zwierząt, kupowaliśmy cegiełki dla chorego Bartka, podarowaliśmy książeczki dla dzieci ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie, robiliśmy kartki świąteczne dla rodaków z dalekiego Kazachstanu. Ostatnio złożyliśmy wizytę w schronisku zwierząt w Olsztynie, obdarowując czworonogi kocami i górą karmy. Jesteśmy również w trakcie akcji ”Góra grosza”, a właśnie 6 grudnia rozpoczęliśmy kolejną misję dobroci „W ślad za Świętym Mikołajem”. Dzieciaki przyniosły na spotkanie makarony, kasze, płatki, herbaty, słodycze, wszystko po to, aby wesprzeć ubogie rodziny. Mikołaj chyba był z nas tak dumny, że za te gesty dobroci dołożył jeszcze jeden hojny prezent, dużą laminarkę. Zrobiło się bardzo ekscytująco. Dzieci dowiedziały się też wiele ciekawostek, że na przykład nie wszędzie prezenty roznosi Mikołaj. Były zdziwione, że w wielu krajach świąteczne podarunki pojawiają się dopiero 6 stycznia, a roznoszą je Dziadek Mróz, krasnoludy, czy np. wiedźma Befana. Nie wiedziały też, że są kraje, gdzie kładzie się marchewki dla reniferów, a niegrzeczne dzieci dostają czarne cukierki, albo ziemniaki do butów. Zaproszona na spotkanie mama uczennicy z klasy II, opowiedziała nam mnóstwo ciekawostek o duńskich zwyczajach świątecznych. Rodzina Natalki wiele lat mieszkała w Danii i tam poznawała duńskie obyczaje.
Mikołajkowe spotkanie upłynęło nam atrakcyjnie, zabawowo no i słodko oczywiście. Dziękujemy Mikołaju za prezenty oraz za to, że uczysz nas dostrzegać potrzeby innych i pomagać.
Renata Szczepańska, Jolanta Zarzycka, Alicja Dzierzęcka, Lucyna Tłoczkowska